...just smile... :)

8/24/2011

Nareszcie... koniec tego męczennictwa... ;) Pan "Właściwy" został przechrzczony na Pana "Niewłaściwego"... Zajęło mi to trochę czasu,  ale jak to mówią, lepiej późno niż wcale :) ... nie będzie mnie już razić jego szczoteczka do zębów w mojej łazience, ani jego ciuchy w mojej szafie...
pozbędę się tego raz na zawsze, tak jak się pozbywa starych niepotrzebnych w domu gratów...
wywala i zapomina o nich, jakby nigdy ich nie było...

Bo jest coś co pozwoliło mi popatrzeć na to wszystko z zupełnie innej strony...
...że ktoś może budzić Cię rano z uśmiechem na ustach, a w kuchni czeka na Ciebie już gorąca kawa, taką jaką akurat lubisz... a nie budzi Cię z grymasem, że jest już głodny i że śniadanie już powinno być...
... że można robić razem całkiem prozaiczne rzeczy i potrafią one cieszyć...  a nie starać się dla kogoś coś zrobić, a tej osoby najzwyczajniej to nie obchodzi, jakby jej zupełnie z nami nie było...
...i że nawet różnice potrafią łączyć, a nie dzielić...



... i że ktoś po kim byśmy się tego najmniej spodziewali, potrafi wywołać uśmiech na naszych ustach...
*********************************************************************************

You Might Also Like

2 komentarze

  1. Kochana, grunt, że wiesz czego chcesz, a raczej KOGO :-) na pewno nie kogoś, kto cię starszy z samego rana... brr...

    OdpowiedzUsuń
  2. Dokładnie tak ;) straszydłom już podziękujemy ;D

    OdpowiedzUsuń

Łączna liczba wyświetleń

Followers