Oddychaj...

7/22/2011

Kolejny deszczowy dzień... dobrze, że dziś wypada mój dzień pracujący i tego nie widzę.... nawet lubię deszcz... oddychać deszczowym powietrzem, czuć zapach ziemii wtedy... ale nadmiar  tego działa na mnie depresyjnie... bo też ile może lać... kolejne parę dni... pogoda już jest bardziej angielska... taka jesienna. A przecież mamy dopiero koniec lipca.
Jak pomyślę o planowanym w sieprniu urlopie, to zaczynam się zastanawiać , czy wogóle jest sens jechać ... W góry nie najgorzej, ale nad morze??? Przesiedzieć cały urlop w hotelowym pokoju, spoglądając w okno i ściskać  w ręce kubek gorącej herbaty? Taki sam efekt w domu i to bez straty pieniędzy....
Poza tym, znowu urlop spędzać sama??? Chciałabym, żebyśmy go spędzili razem... ale ostatnio wydaje się to być tylko marzeniem... coraz bardziej odległym... minęły dwa miesiące... boję się, że zapomnę jaki jesteś... boję się, czy jeszcze kiedykolwiek Cię zobaczę....
Jeszcze godzina w pracy i koniec na dziś....
Wyjdę i pooddycham tym deszczowym powietrzem... jak w tej piosence: oddychaj... wstrzymaj oddech na chwilę... i oddychaj... zamknij oczy.... i popatrz...

You Might Also Like

0 komentarze

Łączna liczba wyświetleń

Followers