sen jak rzeczywistość.... która spełnieniem marzeń miała być...

7/21/2011

Wstałam... piję kawę, jak każdego dnia rano, ciepła... z mlekiem.... Za oknem znów leje... otwieram je, wieje chłodem....
Słyszę jak krople deszczu uderzają mocno o parapet i myślę, jak to się stało, że znów mi się śnisz.... Ile to już czasu minęło... cztery długie lata... a ciągle jesteś gdzieś obok.... to powinno się już dawno skończyć...
I teraz kiedy mam problemy z tym, który zapełnił po Tobie miejsce, wracasz... i mam wrażenie, że jesteś bliżej niż kiedykolwiek wcześniej, gdy byliśmy razem...
To był piękny sen.... to miało być ukoronowanie naszych marzeń... Ty i ja razem... na zawsze...
Znowu się coś zdarzy... jak zawsze, gdy mi się śnisz.... cóż to będzie tym razem???? Kolejna niezałatwiona pomiędzy nami sprawa? Kolejny problem?? Ile jeszcze możemy ich mieć, skoro Nas już dawno nie ma???
A może to była nadzieja... nadzieja na lepsze jutro i znak, że być może nie wszystko jeszcze stracone...

You Might Also Like

0 komentarze

Łączna liczba wyświetleń

Followers